Mosquera i Yarek – topowa wycena na progu okienka transferowego

- Dwaj środkowi obrońcy Valencii CF trafili do jedenastki U‑21 o najwyższej wartości rynkowej w LaLidze opublikowanej przez portal „Transfermarkt”, obok Lamina Yamala, Gaviego, Pau Cubarsíego, Ardy Gülera, Endricka czy Essugo.
Cristhian Mosquera i Yarek Gasiorowski to jedne z największych aktywów Valencii CF. Przynajmniej na razie. Obaj młodzi wychowankowie są obiektem pożądania wielu działów skautingu w Europie i znajdują się na rynku – zwłaszcza Mosquera. Jak informuje hiszpańska prasa, Peter Lim planuje sprzedać go latem. W przypadku Yarka decyzja będzie zależała od ruchów kadrowych w centrum obrony. W najbliższych tygodniach, gdy klub uruchomi planowanie kolejnego sezonu, o obu będzie głośno – rynek rządzi się swoimi prawami, a właściciel podejmuje decyzje.
Na razie pewne jest, że obaj mają wysokie wyceny. Znaleźli się w najbardziej wartościowej jedenastce LaLigi złożonej z piłkarzy do 21. roku życia według portalu „Transfermarkt”. Mosquera wyceniany jest na 30 mln euro, a Yarek na 12 mln. W linii defensywnej towarzyszą im barcelonista Pau Cubarsí (70 mln) oraz bramkarz Realu Madryt Fran González (0,4 mln). Najcenniejsi pomocnicy U‑21 to Gavi z Barcelony (70 mln), defensywny pomocnik Las Palmas – przyszły gracz Chelsea – Essugo (15 mln) oraz ofensywny pomocnik Realu Madryt Arda Güler (45 mln). Na lewej flance króluje piłkarz Realu Betis Jesús Rodríguez (10 mln), a na prawej – Lamine Yamal, 17‑letni fenomen Barcelony, lider całego zestawienia z wartością 180 mln. Atak otwierają Brazylijczyk z Realu Endrick (40 mln) i młody Islandczyk z Realu Sociedad Orri Óskarsson (18 mln).
W top‑20 najlepiej wycenianych piłkarzy U‑21 w LaLidze znaleźli się także: z Blaugrany Héctor Fort (10 mln) i Marc Bernal (5 mln), defensywny pomocnik Las Palmas Stefan Bajcetic (9 mln), stoper Villarreal CF Willy Kambwala (4 mln), pomocnik Girony Jhon Solís (3,5 mln), lewy obrońca Realu Valladolid Adam Aznou (3 mln), ofensywny pomocnik Sevilli Stanis Idumbo (2,5 mln) oraz środkowy obrońca Realu Sociedad Jon Martín (2 mln).
Mosquera
Mosquera prawdopodobnie będzie jedną z letnich sprzedaży Valencii. Jego kontrakt wygasa w 2026 r., a rozmowy o przedłużeniu utknęły w martwym punkcie, więc obie strony nieuchronnie zmierzają do transferu. Zimą środkowy obrońca odrzucił oferty z Serie A; latem, po zapewnieniu matematycznego utrzymania, klub wysłucha nowych propozycji – chętnych nie zabraknie. Sam Mosquera pozostaje skupiony: od dziecka żyje w świetle zainteresowania wielkich klubów i na razie liczy się dla niego tylko zwycięstwo z Getafe, utrzymanie zespołu i jak najwyższe miejsce na koniec sezonu.
Yarek Gasiorowski
Przyszłość Yarka jest bardziej otwarta. 20‑latek z Polinyà del Xúquer ma kontrakt do czerwca 2027 r., ale od przyjścia trenera Corberána gra sporadycznie, więc jego pozostanie stoi pod znakiem zapytania. Decydujące będą roszady na środku obrony. Kilka czołowych klubów uważnie śledzi jego sytuację i czeka na okazję do ruchu. W sobotę z Las Palmas pojawił się na boisku (6 minut) po trzy‑miesięcznej przerwie – ostatnio zagrał 9 lutego z Leganés. Mimo małej liczby występów Corberán niedawno go pochwalił:
„Yarek jest tak samo ważny jak reszta. Ma ogromną przyszłość i cieszę się, że jest z nami. Jest bardzo młody, a już brał na siebie odpowiedzialność niestosowną do wieku i zawsze reagował właściwie. Rośnie i się rozwija. Każdy zawodnik przeżywa to inaczej; Yarek ma świadomość, która bardzo mi się podoba. Gdy drużyna będzie go potrzebować, Yarek odpowie”.
Trzeba zatrzymać Mosquere, ponieważ defensywa Valencii radzi sobie całkiem dobrze. Po co o psuć coś co zaczyna “trybic”. Mosquere i uczący się Tarrega. Jest jeszcze Diakhaby i Yarek. To niech już sprzedadza Gąsiorowskiego. Wykrystalizowała się w Valencia solidna jedenastka. Zawodnicy coraz lepiej się rozumieją. Lim musi wyłożyć pieniądze, bo inaczej nie przerwiemy tego błędnego koła( ciągła wyprzedaż, osłabienie kadry, tniecie kosztów). Jeśli chcemy grać w Lidze Europy musi właściciel wyłożyć pieniądze a nie osłabiać zespół co roku.