Bezbramkowy remis z Castellón (0-0)

- Pierwszy letni sprawdzian zakończył się bezbramkowym remisem, w którym obie drużyny odczuły okres wakacyjnej bezczynności.
- Dimitrievski i Rafa Mir zadebiutowali, Martín Tejón i Hugo González mieli swoje przebłyski, a Tárrega nadal pokazuje, że jest gotowy do gry w pierwszym zespole.
Drużyna Rubéna Barajy zadebiutowała przed sezonem bezbramkowym remisem z CD Castellón w zaciętym meczu, w którym wyczuwalny był brak powakacyjnego rytmu w obu zespołach. Rafa Mir zadebiutował w drugiej połowie i miał najlepszą okazję w meczu. César Tárrega był najlepszy w pierwszej połowie, podczas gdy Tejón, Hugo González i Guillamón wyróżnili się w drugiej. Jest wiele elementów do poprawienia i popracowania w okresie przedsezonowym, który dopiero się rozpoczął.
Był to pierwszy mecz po wakacjach i było to widać od pierwszej minuty na boisku na Antonio Puchades. Zarówno Valencia CF, jak i Castellón miały trudności z wejściem w rytm, a piłka była przenoszona od pola do pola bez przechodzenia przez środek boiska. Flanki były głównymi bohaterami, a zespół Rubéna Barajy próbował wyprowadzać piłkę za pomocą galopujących biegów Jesúsa Vázqueza, które, choć dobrze wykonane, nie generowały zagrożenia. Castellón, ze swojej strony, trzymali się swojego wiernego stylu rozgrywania piłki szeroko, cierpliwie przesuwając piłkę z boku na bok, ale z poważnymi trudnościami w przesuwaniu linii przeciwko dobrze ustawionej stronie Valencii. César Tárrega był pod ręką, by zażegnać niebezpieczeństwo przy każdym z bliskich strzałów drużyny Albirroji.
Począwszy od drugiej części pierwszej połowy, Valencia i Castellón zaczęły otrząsać się z wakacyjnej nudy, a publiczność na Puchades była im za to wdzięczna. Drużyna Barajy rozpędziła się w ataku, a pierwszą groźną okazję miał Otorbi, jednak jego główka przy dalekim słupku minęła bramkę. Kolejną szansę miał Alberto Marí, który zdołał opanować odbitą piłkę w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Castellónu, który był silny i wygrał pojedynek z młodzieżowcem Valencii. Zaraz potem szansę miał Hugo Duro. ‘9’ otrzymał piłkę ze skrzydła w środku pola, ale jego przyjęcie było słabe i kiedy był gotowy do strzału, było już za późno. Castellón również było ożywione. Najpierw szansę miał Cipenga, ale jego strzał ze skraju pola karnego poszybował wysoko. Minutę później Dimitrisveski po raz pierwszy w barwach Valencii obronił strzał głową. Przy wyniku 0-0 i pierwszych szansach piłkarze udali się do szatni.
W drugiej połowie gra nie miała tendencji zwyżkowej, a wręcz przeciwnie. Obie drużyny zmieniły całe swoje jedenastki z wyjątkiem Dimitirevskiego, który rozegrał pełne 90 minut. Po stronie Valencii Martín Tejón i Hugo González byli najbardziej aktywnymi zawodnikami na połowie przeciwnika. Guillamón również wyróżniał się w środku pola, a młody Iker Córdoba zapewniał bezpieczeństwo z tyłu. Niemal najważniejszym wydarzeniem był debiut Rafy Mira, który był niestrudzony w pressingu i zbieraniu piłek w środku pola, ale bierność była również zauważalna, gdy zmarnował najlepszą okazję w drugiej połowie. Pierwszy letni sprawdzian zakończył się dla Valencii żywą grą i mniej lub bardziej klarownymi szansami, ale niezdolną do przełamania bezbramkowego rezultatu.
Sezon tuż, tuż ❤️