Saénz jedną nogą poza Valencią

  • Saénz o krok od powrotu do Leganés za 400 000 euro plus premie

Leganés jest bliskie pozyskania Jorge Sáenza jako piątego zawodnika w tym sezonie. Środkowy obrońca grał już w poprzednim sezonie na wypożyczeniu w Pepineros z Valencii. Teraz Los Ches czekają, aż Leganés da zielone światło dla transakcji, po werbalnym porozumieniu osiągniętym w ciągu ostatnich kilku godzin.

Umowa zostanie dopięta, o ile nie dojdzie do niespodzianki, w wysokości 400 000 euro (kwota żądana przez Ches, jak ujawnił AS) plus ewentualna premia za osiągnięcie wyznaczonych celów. Zarząd Nietoperzy oczekuje, że umowa zostanie sfinalizowana w najbliższych godzinach, co pozwoliłoby Jorge Saenzowi na podróż wraz z drużyną Leganés do Izraela na czterodniowy pobyt w Tel Awiwie, gdzie w sobotę rozegrają pierwszy mecz przedsezonowy w ramach obchodów stulecia Hapoelu Tel Awiw.

Natomiast nie ujawniono na ile lat hiszpański obrońca miałby podpisać kontrakt z nowym zespołem, ale szacuje się, że umowa byłaby dość standardowa (2-3 lata), biorąc pod uwagę inwestycję, jaką reprezentowałoby jego przybycie.

W Butarque są na razie bardziej ostrożni co do terminu operacji, w której, jak dodają, umowa z 26-letnim piłkarzem nie została jeszcze sfinalizowana. Jego agenci, René Ramos i Pedro Riesco, zamykają ostatnie szczegóły dotyczące kwot i formuł, za pomocą których kontrakt Sáenza z Leganés zostałby sfinalizowany. Los Che podpisali z nim kontrakt w 2019 roku z Teneryfy, choć nigdy nie zadomowił się na Mestalla. Był wielokrotnie wypożyczany do Celty, Marítimo, Mirandés, a teraz do Leganés. Nigdy nie zadebiutował w drużynie Nietoperzy.