Kolejni młodzi-zdolni w kolejce do pierwszej drużyny

  • Pablo Gozálbez, Hugo González, César Tárrega i Yarek Gasiorowski zrobili krok naprzód w Copa przeciwko UD Logroñés i pokazali Baraji, że są gotowi pomóc pierwszej drużynie, gdy zajdzie taka potrzeba.

Javi Guerra, Diego López, Fran Pérez i Cristhian Mosquera, w oczekiwaniu na kontuzjowanego Alberto Marí, zainstalowali się z autorytetem w pierwszej drużynie Valencii. Dobrą wiadomością z pucharowego spotkania przeciwko UD Logroñés jest to, że nie są oni jedyni. Rubén Baraja dysponuje jednostką „B” złożoną z canteranos gotowych wziąć na siebie odpowiedzialność i gotowych pomóc drużynie w każdym momencie sezonu. Pokazali to Pablo Gozálbez, Hugo González, César Tárrega i Yarek Gasiorowski. Cała czwórka zrobiła krok naprzód w Las Gaunas, dobrze wykorzystała rotacje i wysłała trenerowi wiadomość, że można na nich liczyć.

Pablo Gozálbez był wielkim zwycięzcą w meczu pucharowym. Wychowanek Nietoperzy zaliczył świetny występ: bramkę i asystę. W tym sezonie przejął rolę czwartej opcji za Diego Lópezem, Franem Pérezem i Sergim Canósem. Jego proces adaptacji do elity nie przebiega tak szybko, jak w przypadku innych kolegów z drużyny, ale zawodnik stale się rozwija i nie przestaje robić kroków naprzód.

Hugo González był kolejnym ciekawym nazwiskiem mogącym wykazać się w Pucharze Króla. Chociaż w rotacji pierwszego zespołu zawodnik znajduje się za Gozálbezem, jest kolejnym młodym zawodnikiem, któremu Baraja ufa. Jego specyficzne cechy jako naturalnego skrzydłowego sprawiają, że jest on istotną alternatywą na listach powołanych, biorąc pod uwagę brak głębi składu w tym segmencie.

Innym przykładem jest César Tárrega. Zawodnik z Alaquàs rozpoczął sezon z etykietą piątego środkowego obrońcy między pierwszym zespołem a drużyną rezerw. Piłkarz natomiast udowadnia, że bliżej mu do drużyny Barajy niż Angulo. To wielki triumf Césara w tych pierwszych miesiącach rozgrywek. Młody środkowy obrońca za każdym razem daje do zrozumienia, że nie odstaje od poziomu Paulisty, Mosquery i oczywiście Cenka. Tárrega nie ma czego zazdrościć tureckiemu zawodnikowi.

Na koniec warto wspomnieć o Yarku Gasiorowskim. Klejnot w koronie Akademii zostaje tutaj na dłużej. Młody środkowy obrońca z Walencji przeszedł do pierwszej drużyny ze spokojem i naturalnością, którą mają tylko wielcy. Zawodnik polskiego pochodzenia jest w drużynie juniorów od trzech sezonów i wydaje się, jakby był tam przez całe życie. Ma zadatki na zawodnika pierwszej drużyny. Wiedzą o tym osoby odpowiedzialne za szkółkę i sztab trenerski. Baraja ma go na oku i chce go mieć u siebie. Również reprezentacja Hiszpanii. W lipcu został powołany przez drużynę U-19 na Mistrzostwa Europy, które odbyły się w Gruzji.

4 1 głosowanie
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
EverBanega87
EverBanega87
7 miesięcy temu

Yarek miał zaproszenia do reprezentacji Polski ale Valencia CF nie chciała go puścić. A to okres pandemiczny a to nie termin uefa. Ponoć ojciec namawiał go do spróbowania swoich sił. Lecz on sam czuje się bardziej hiszpanem. Środowisko w którym żyje oddziałuje. Może jak będzie planem by dla Hiszpanii to uda się go nawrócić 😉