Real Betis — Valencia CF: Możliwe składy

  • Drużyna jest osłabiona po ostatnich dwóch meczach, gdzie brakuje kilku ważnych piłkarzy. To powinno wymusić rotacje w drużynie Barajy.

Po trzymaniu się „żelaznej jedenastki” z bardzo niewielką liczbą zmian w tym sezonie, Rubén Baraja będzie musiał dokonać kilku zmian w wyjściowym składzie ze względu na wielki wysiłek, jaki jego zawodnicy wykonują w kontekście plagi nieobecnych, która powoduje spustoszenie: „Postaramy się odświeżyć zespół, ponieważ mamy za sobą dwa bardzo wymagające mecze. Szczególnie ostatnie spotkanie, gdzie graliśmy przez drugą połowę w osłabieniu odcisnęło na nas swe piętno. Będziemy szukać świeżości na niektórych pozycjach, tak jak zrobi to Betis„, wyjaśnił trener na konferencji prasowej przed meczem.

Pipo dokona zmian, ale w rzeczywistości nie będzie to dla niego łatwe. Nie ma on do dyspozycji zawodników na każdą pozycję więc będzie musiał czarować z tego, co ma. Widać to przede wszystkim w linii defensywnej, gdyż jedynymi dostępnymi zawodnikami są środkowi obrońcy. Lewa strona szczególnie ucierpiała, gdyż w tej chwili nie ma nominalnego lewego obrońcy dostępnego dla szkoleniowca. Prawa flanka wcale nie jest lepsza, ponieważ udział Thierry’ego Rendalla jest wątpliwy, więc Baraja może zaoferować niewiele odświeżenia swojej drużynie z tyłu poza możliwym powrotem Gabriela Paulisty do wyjściowej jedenastki obok Mouctara Diakhaby’ego, a na bokach może zagrać Cenk oraz Mosquera jeśli wspomniany Correira nie wykuruje się do meczu.

W środku pola trener ma jednak możliwość sprowadzenia świeżego zawodnika, takiego jak Hugo Guillamón. Gracz z l’Eliana odnotował wzrost minut w ostatnich kilku meczach, ale nie znalazł się jeszcze w wyjściowym składzie. W tej chwili Pepelu jest jedynym zawodnikiem, który rozegrał wszystkie minuty w meczach LaLiga i jeśli Baraja uzna to za stosowne, to właśnie młodzieżowiec mógłby grać jako „6”, choć istnieje również opcja utworzenia podwójnego pivota z graczem z Denii. Kontuzja Andre Almeidy również warunkuje rotacje w tej strefie boiska dla Pipo, a zawieszenie Selima Amallaha znajduje się na długiej liście problemów.

W ataku nie ma większych tajemnic. Drużyna nie ma rezerwowych skrzydłowych, a jedyną rotacją, na jaką może liczyć Baraja, jest wystawienie na „9” Romana Yaremchuka. Ukrainiec oficjalnie zadebiutował w barwach Valencii CF w ostatnią środę w ostatnich minutach meczu z Realem Sociedad i miał najlepszą okazję dla drużyny, gdy po dośrodkowaniu z głębi pola główkował nad poprzeczką. Jest świeży i można go było zobaczyć w kilku akcjach. W międzyczasie Hugo Duro mógłby w końcu nieco odpocząć, gdyż od początku sezonu haruje na boisku i wymaga przerwy.

Rodzaj rotacji w każdym przypadku będzie również zależał od tego, czy Baraja utrzyma system trzech pomocników, czy też zdecyduje się na zmiany, robiąc miejsce dla podwójnego pivota lub grając trzema środkowymi obrońcami. Baraja niczego nie wyklucza, choć przyznaje, że nie miał czasu na przygotowanie się do takiej hipotetycznej zmiany. Bez wątpienia będzie to trudne spotkanie.

Real Betis — Valencia CF: Możliwe składy